Violetta*Wróciłam niezauważona do domu. Przywitałam się z tatą i jego dziewczyną Jade.Ciągle zadaje tacie pytanie czego jest z nią on odpowiada że ją kocha, ale ja wiem że ona jest bogata i to dlatego.Zmęczona dniem chciałam iść do pokoju i odpocząć, lecz mój tata mnie zatrzymał.
-Jade zrobi ci urodziny, dlatego teraz przygotuj na jutro wieczorową długą suknie.
-Ale tato nie moge się ubrać jak człowiek?- spytałąm zdenerwowana.
-Nie! Marsz do swojego pokoju.
-Właśnie to chciałam zrobić- wymamrotałam.
Położyłam się na łóżku i myślałam jak by to dobrze było mieć przyjaciół. Kiedyś miałam przyjaciółkę, ale fałszywą. Jak dowiedziała się że jestem "gwiazdą " internetu to się obraziła, bo ja wiem o co?! Smutna wyszłam na balkon i zobaczyłam zgraną paczkę bawiącą się w parku na przeciwko mojej willi. Widocznie jedna dziewczyna o ciemno czarnych włosach mnie zaówałyła.
-Hej, zejdziesz do nas- krzyknęła.
Ja zjechałam z drzewa na trawę {często nim uciekałam jak miałam szlaban}, i podeszłam do grupy.
-Cześć jestem Violetta. - zaczęłam.
- Miło nam ja jestem Fran, to Cami, Naty, Leon, Andreas, Maxi, Marco, Fede i Diego.-przedstawiła wszystkich czarnowłosa.
-Idziecie na egzaminy do Studia?- spytałam.
-Pewnie odpowiedzieli chórkiem.
-Teraz tylko nauczyć się jakiegoś układu tanecznego,przygotować piosenkę i grać na jakimś instrumencie.- mruknęłam cicho, ale jednak usłyszała mnie Rudowłosa dziewczyna ... Cami tak?
-Skąd wiesz???- cała paczka spojrzała na mnie.
-Tak myślę.- odpowiedziałam speszona, nie mogę znowu stracić przyjaciół!
-Acha, a wpadniesz do mnie na imprezkę o 15 będzie cała paczka!-powiedziała dziewczyna, której nie znam.
-Sorry, mam na imię Lara.- dopowiedziała.
-Pewnie, a teraz przepraszam, ale muszę wracać.
Wskoczyłam na drzewo i wróciłam do domu.[na balkon].
Fran*
Całkiem miła ta Violetta.Ale kojarzy mi się jej głos, dla upewnienia spytam przyjaciół.
-Wam też się kojarzy ta Violetta?
-Mi jako ta Viola Castilo z wywiadu.-powiedziała Naty.
-Właśnie może to ona.- wtargnął się Fede.
-No nie wiem, trzeba to sprawdzić.
-Co robimy?- spytał Andreas po 3 minutach milczenia.-Może zobaczymy kim jest ta Violetta.
-Andreas, właśnie od trzech minut o tym myślimy.-powiedział Leon.-Wiem tyle że jest ładna.
-UUUUUUUUUU! Ktoś tu się zakochał.-krzyknęła Cami.
-Wcale, że nie.- upierał się Leon.

-Zobaczymy.-, powiedział Andreas i wyciągnął z kieszeni fotkę Violetty.
Gościu skąd ty to masz?!-spytał Diego.
- Z kieszeni.
-Matko ale dureń.- zaczęłam się śmiać.